Wychowałam się na książce „Ania z Zielonego Wzgórza” i nadal do niej często wracam. Mam cała serię, która jest już tak zaczytana, ze kartki z niej wylatują.
Sandrę po raz pierwszy fotografowałam w 2014 roku. Od tamtej pory zrobiłam z nią parę sesji i zawsze jest to udana współpraca. Tym razem sesja inspirowana „Anią z Zielonego Wzgórza”, bo Sandra idealnie pasuję na Anię.










Kasia
„Ania z zielonego wzgorza” uwielbiam ta ksiazke. A Sandra ma cudne oczy! Mam nadzieje, ze zrobicie razem jeszcze wiele sesji 🙂
Monika
Ojej! Faktycznie cała Ania 🙂 Świetny pomysł na stylizację!